Dawno
nie czytałam DO KOŃCA tak nudnej i wtórnej książki. Ledwo ją zmęczyłam i jestem
całkowicie wykończona. Zero przyjemności, tylko wypisywanie na marginesach uwag
typu „skąd ja to znam?”.
Ale
po kolei…
„Mrok
i mgła” Stefana Turschmieda to powieść składająca się z dwóch równoległych i
przeplatających się wątków fabularnych: historii Soni Buriaginy i historii
Józefa Stalina. Akcja rozpoczyna się w połowie lat 1930. i trwa do śmierci
Stalina. Wszystko dzieje się w Leningradzie, Murmańsku, Nowym Jorku, Moskwie i
podmoskiewskich daczach Stalina.
Niestety,
odniosłam wrażenie, że książka ta składa się z w większości z klisz
fabularnych. Podczas lektury skupiłam się więc na tym, do czego jest podobna ta
opowieść.
I
tak, znalazłam w niej przede wszystkim podobieństwo do słynnej trylogii Paulliny
Simons „Jeździec miedziany”. Podobny jest czas akcji (Leningrad, blokada
Leningradu) i obie bohaterki. Sonia Buriagina (Turschmied) jest wręcz
lustrzanym odbiciem Tani Mietanowej (Simons).
W
momencie rozpoczęcia akcji obie bohaterki mają po 17 lat, mieszkają w
Leningradzie (chyba mniej więcej w tej samej okolicy: Tania na Piątej
Radzieckiej, Sonia na Czajkowskiego), mają siostry, obie w dniu 22 czerwca 1941
roku siedzą w Leningradzie na ławce i dumają (Tania w okolicy Ogrodu
Taurydzkiego, Sonia gdzieś nad Newą), obie w czasie blokady Leningradu pomagają
sąsiadom, obie tracą całe rodziny (Tani rodzina umiera z głodu w czasie
Blokady, a rodzina Soni zostaje aresztowana i znika z rozkazu Stalina), obie
przeżywają wielką miłość do cudzoziemca (Tania do Amerykanina, Sonia do
Anglika), obie uciekają ze Związku Radzieckiego (Tania ucieka w czasie wojny
samochodem Czerwonego Krzyża do Finlandii, Sonia – ucieka taksówką z części
wschodniej Berlina do zachodniej, z tym, że ucieczka Soni przypomina bardziej
ucieczkę Swietłany, córki Stalina), obie po ucieczce trafiają do Ameryki (Tania
do Nowego Jorku i Sonia do Nowego Jorku).
Obie
są też ładnymi, jasnymi blondynkami i są wewnętrznie dobre i prawe. Obie są na początku komunistkami, a potem ich
świadomość rozszerza się i przechodzą na pozycje antykomunistyczne. Mam
wrażenie, że przy uważnej lekturze tych podobieństw wyszłoby więcej, ale nie
mam już siły zaglądać do „Mroku i mgły”. Jak zauważyłam, główna różnica
pomiędzy Tanią i Sonią jest taka, że Sonia była w Murmańsku i w radzieckim
więzieniu, a Tania nie była…
Z
tym, że – od razu zaznaczam – trylogię Paulliny Simons czyta się z wypiekami na
twarzy i biciem serca, co będzie dalej - zaś powieść Turschmieda czyta się
wolno i leniwie, bo brakuje w niej tych żywych emocji nadających powieści
napięcie. Turschmied wszystko opisał jakby z dystansu i bez uczuć. Niby pisze o
wielkiej miłości Soni do Borysa, a potem do angielskiego marynarza, ale trudno
mi było w tę miłość uwierzyć, bo całkowicie zabrakło jej jakiegoś wyrazu.
Poza
tym, zauważyłam też pewne podobieństwo „Mroku i mgły” do powieści „Saszeńka”
Montefiore, ale nie chce mi się już robić dokładnej analizy.
Teraz
Stalin u Turschmieda. Czytając o Stalinie także miałam wrażenie, że gdzieś, już
to wszystko spotkałam, że czytałam to wszystko w książkach takich jak „Moskiewska
saga” Wasylija Aksjonowa, „Dzieci Arbatu” Anatolija Rybakowa i liczne, wydawane
ostatnio u nas biografie Stalina, autorstwa Simona Sebag Montefiore czy Orlanda
Figesa.
Poza
tym, cała ta książka przypominała mi inne liczne publikacje i filmy na temat
blokady Leningradu (np. „Księga Blokady” Alesia Adamowica i Daniła Granina), a
zwłaszcza film „Leningrad” z 2009 roku w reżyserii Aleksandra Burawskiego. Zauważyłam
w niej też podobieństwa do opublikowanych na Zachodzie pamiętników Swietłany
Alliłujewej (córki Stalina) oraz radzieckiego naukowca Andrieja Sacharowa
(wątek z bronią atomową).
Co
do pobytu Soni w Murmańsku to przywodzi on mi na myśl film „Перегон” („Transit”)
z 2006 roku w reżyserii Aleksandra Rogożyna oraz serial „Konwój PQ 17” z 2004
roku w reżyserii Aleksandra Kotta.
Tja…
A
teraz zagadka. Kim jest Stefan Turschmied, autor „Mroku i mgły”?
Kiedy
wypożyczałam tę książkę z biblioteki, miałam wrażenie, że to autor
obcojęzyczny. A tu, niespodzianka. Autor to Polak, choć niemieckiego
pochodzenia, na co wskazuje nazwisko (żeby łatwiej zapamiętać: „Tur” to drzwi, „Schmied”
– kowal, czyli to nazwisko można przetłumaczyć jako „Kowalskie Drzwi”).
Na
końcu książki jest zdjęcie autora, jak skacze na koniu przez przeszkodę. No, no,
dosiad dobry, ale, hmmm ;)))
Poza
tym, wydawca pisze, że autor urodził się w 1946 roku, w Łodzi, że jest
absolwentem polonistyki i że działał w antykomunistycznym ruchu o nazwie „RUCH”
ze Stefanem Niesiołowskim (to ten gość z PO, co kazał głodnym polskim dzieciom
jeść szczaw z nasypu i mirabelki, jeśli nie pamiętacie) i Andrzejem Czumą (nie
wiem, czy wiecie, że „czuma” to znaczy dżuma po rosyjsku).
No,
nie polecam nikomu „Mroku i mgły”. Jeśli ktoś ma potrzebę poczytać sobie o
Stalinie, komunizmie i blokadzie Leningradu, lepiej niech zajrzy do takich
popularnych książek jak:
-
Adamowicz Aleś, Danił Granin, „Księga Blokady”
- Aksjonow
Wasilij „Moskiewska saga”
-
Figes Orlando, „Szepty. Życie w stalinowskiej Rosji”
-
Montefiore Simon Sebag, „Stalin. Dwór czerwonego cara”
- Montefiore Simon Sebag, „Saszeńka”
- Montefiore Simon Sebag, „Stalin.
Młode lata despoty”
-
Rybakow Anatolij „Dzieci Arbatu”
-
Simons Paullina „Jeździec miedziany”
Turschmied
Stefan, „Mrok i mgła. Stalin i Sonia Buriagina – historia niezwykła”, wyd.
Rebis, Poznań 2015
Bardzo ładny post! 'Klisza fabularna'! O, tego terminu mi brakowało. Jeden z blogerów ciągle chwali tę książkę i ciągle ją proponuje w konkursach. Myślałam więc, że jest ciekawa. Ale klisz fabularnych nie cierpię.
OdpowiedzUsuńMoże ten bloger ma jakieś związki z Autorem, może z wydawnictwem, a może po prostu nie jest oczytany w tematyce rosyjsko-radzieckiej?
UsuńWczoraj znalazłam jeszcze jedno podobieństwo książki Turschmieda do rosyjskiego serialu o tłumaczce, która za czasów stalinowskich pracowała dla NKWD i miała zakazany romans z Niemcem. Ten serial pt. "Kogda rostajał snieg" oglądałam wczoraj do późnej nocy i też on mi jakoś podejrzanie przypominał "Mrok i mgłę". A serial był wcześniejszy, bo z 2009 roku. Jest tu: https://www.youtube.com/watch?v=S3wcVlkxD1E
Może nie był oczytany.
Usuń