Translate

środa, 10 grudnia 2014

Książki i ja, czyli odpowiedzi na pytania okołoksiążkowe





Zostałam zaproszona do udziału w zabawie – wywiadzie na tematy książkowe. Oto pytania Magdaleny Jastrzębskiej, która prowadzi bloga "O biografiach i innych drobiazgach" i moje odpowiedzi.


1.      Czy planując świąteczne prezenty wiesz już ile kupisz książek (jako podarunki dla rodziny czy przyjaciół)? - Jeszcze nie myślałam o prezentach. Ba, nawet jeszcze kartek świątecznych nie wysłałam. Czas płynie za szybko…

2.      Czy przeczytałaś/eś "Pana Tadeusza" od przysłowiowej "od deski do deski"? - Wielokrotnie.

3.      Jak reagujesz na książkę, którą określono mianem "bestseller"? Raczej ostrożnie czy poszukujesz, by natychmiast przeczytać? - Podejrzliwie.

4.      Czy książki historyczne powinny być ilustrowane? -  Powinny.

5.       Czy okładka ma wpływ na to, że będąc w księgarni wybierasz właśnie tę, a nie inną książkę do przejrzenia, ewentualnie zakupienia? - Jasne!

6.      Jakich informacji, przemyśleń nigdy nie napisałabyś/napisałbyś na swoim blogu? - Osobistych. Jeśli coś ujawniam, to znaczy, że ma być to ujawnione :)))

7.      Pożyczasz książkę, po czasie zostaje Ci oddana w nie najlepszym stanie fizycznym. Jak reagujesz? - Generalnie wolę rozdawać książki niż pożyczać.  Tych ważnych nie pożyczam nigdy nikomu. Te mniej ważne po przeczytaniu przeważnie przekazuję dalej.

8.       Czy marzysz o swojej prywatnej biblioteczce z prawdziwego zdarzenia. Jedno pomieszczenie w domu/mieszkaniu przeznaczone tylko na książki? - Oczywiście!

9.      Twoje najciekawsze spotkanie czytelnicze w tym roku (wydarzenie, w którym brałaś/eś udział, "spotkanie" z bohaterem, odkrycie nowego autora). - Było to wydarzenie rodem z saloniku prasowego: spotkanie z twórczością Tadeusza Dołęgi-Mostowicza (dzięki serii powieści po 14 złotych wydawanych co 2 tygodnie) i książki po 11 złotych dodawane do pism „Pani Domu” i „Sekrety Serca”. Wydawcy tych babskich pism wyczuli, że przy postępującej biedzie w Polsce 11 złotych to doskonała cena za książkę. Za 11 złotych można kupić książkę bez namysłu, tak jak pismo ilustrowane, przeczytać ją,  a potem zatrzymać lub pozbyć się takiej publikacji.  Wśród typowo kobiecej literatury w ofercie dodatków książkowych za 11 złotych znalazłam  i nabyłam takie perełki jak: „Dersu Uzała” Władymira Arseniewa, „Nigdy nie wyjdę za mąż” Izabeli Czajki-Stachowicz, „Marianna i róże” Janiny Fedorowicz i Joanny Konopińskiej, „Huculszczyzna” Michała Kruszony, „Wallenrod” Marcina Wolskiego, „Śniadanie z kangurami” Billa Brysona, „Żniwa gniewu” Lucie di Angeli-Illovan, a także biografie Wojciecha Cejrowskiego i Arnolda Schwarzeneggera.  Okładkowa cena tych książek to 30-40 złotych. Tak więc moje najciekawsze  spotkanie czytelnicze w tym roku jest wymierne finansowo. Nigdy bym nie kupiła tych książek, gdyby kosztowały tyle, ile pierwotnie życzył sobie wydawca. Jak przeczytam, to pójdą "do ludzi".  

10. Przed Tobą 8 godzin lotu samolotem. Jaka książka będzie Ci towarzyszyć? - Tylko mały, kieszonkowy słownik polsko-angielski i angielsko-polski , na wypadek ewentualnych problemów  z konwersacją w obcym języku.

11. Czy korzystasz z bibliotek cyfrowych? - Oczywiście! Nie wyobrażam sobie życia bez nich!



8 komentarzy:

  1. Lakonicznie, treściwie. Najpierw byłam na pejsbuku, to już wiem, skąd się finanse zaplątały. Wciąż nie mogę się nadziwić, jakim cudem wpadły ci w ręce te perełki po 11 zł? Też zaglądałam i nic:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tymi książkami po 11 złotych to jest tak, że to wymaga polowania i "załatwiania" jak w PRLu. Aby je kupić, trzeba zaprzyjaźniać się z paniami w kioskach i salonikach prasowych. Przypomina to trochę owo sławetne podlizywanie się sklepowym w mięsnym za komuny... Kto starszy, to wie, o co chodzi :))) Sprawę utrudnia fakt, że nigdy nie wiadomo, co się upoluje, bo wydawcy dodają te książki do gazet jakoś tak losowo. I np. dane wydanie "Pani Domu" w każdym kiosku, czy też saloniku prasowym może mieć inny dodatek. Na szczęście te moje tytuły nie były zbyt chodliwe, szybciej schodziły różne romanse i kryminały. Ogólny wniosek z tej akcji jest taki, że wbrew różnym lamentom, Polacy książki czytają, a nawet kupują. Ale muszą to być książki niezbyt drogie.

      Usuń
  2. Mery, dzięki że przystąpiłaś do zabawy. Ułożenie pytań wcale nie jest łatwe.
    Parę razy szukałam książek za 11 zł - dodawanych do wspomnianych pisemek, ale chyba rozchodziły się migiem, bo nigdy nie trafiłam. Szkoda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Magdo, ja Ci bardzo dziękuję, że mnie zaprosiłaś, bo dzięki Tobie sobie trochę pomyślałam na tematy okołoksiążkowe w ogóle. Wiem, że ułożenie pytań nie jest proste :)))
      Co do polowania na tanie książki z "Panią Domu" - napisałam już wyżej. Życzę szczęścia!!! Może się uda się coś złowić! Oni chyba mają jakąś umowę z różnymi wydawnictwami, bo zdarzają się książki z Muzy, Zyska i Bellony. Z tego, co na razie zauważyłam.

      Usuń
  3. Próbowałem kiedyś zdobyć biografię Cejrowskiego dodawaną do jakieś gazety. Było to chyba jeszcze w tym roku. Cena to nawet mniej niż 11 zł. Z tego co pamiętam to 8 zł. Ale niestety w żadnym kiosku już nie było.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytałam latem tę biografię, ale już jej nie mam, bo podarowałam koledze, który jest zafascynowany postacią Cejrowskiego. Książka jest tak napisana, jakby wyszła spod pióra Cejrowskiego. Żywa i zabawna, dobrze się czyta.

      Usuń
    2. Dodam, że "Cejrowski" był jako dodatek do "Sekretów Serca" :)))

      Usuń
    3. A ja widziałem tę książkę jako dodatek do innej ambitnej gazety - "Pani domu" :))

      Usuń