Translate

czwartek, 11 grudnia 2014

Joanna Puchalska, „Dziedziczki Soplicowa”



Ta książka mogłaby się nazywać „Prawdziwe Soplicowo”, bo jest opowieścią o dworze w Czombrowie na Białorusi, który posłużył Adamowi Mickiewiczowi jako pierwowzór Soplicowa z „Pana Tadeusza”. Pod koniec XVIII wieku w Czombrowie położonym nieopodal jeziora Świteź pracował Mateusz Majewski, dziadek Mickiewicza po kądzieli, a także jego córka Barbara, przyszła matka poety (była tam panną apteczkową). Ówczesna właścicielka Czombrowa, Aniela Uzłowska, została matką chrzestną Mickiewicza. 

W Czombrowie na początku XIX wieku miał miejsce zajazd szlachecki, który później został opisany w „Panu Tadeuszu”. Historia kolejnych dziedziców i dziedziczek tego dworu jest dość typowa dla tamtych okolic. Szczególnie wiele dramatyzmu spotkało rodziny Uzłowskich i Karpowiczów w pierwszej połowie XX wieku: I wojna światowa, wojna polsko-bolszewicka, krótki okres spokoju w okresie międzywojnia, a potem znowu wejście Sowietów, więzienia i wywózki. Ostatni dziedzic Czombrowa, Janusz Karpowicz, zmarł na zesłaniu wywieziony „za pierwszych Sowietów”, dwór spalili radzieccy partyzanci podczas niemieckiej okupacji, a ostatnia dziedziczka, Maria Karpowiczowa, zdążyła jeszcze wyrzucić przez okno rodzinne papiery. 

I właśnie owym dokumentom, cudem uratowanym z pożaru, zawdzięczamy tę książkę. Joanna Puchalska to spadkobierczyni dwóch rodzin, które panowały na Czombrowie. Wśród jej przodków są zarówno Uzłowscy, jak i Karpowiczowie. „Dziedziczki Soplicowa” powstały na bazie rodzinnej tradycji, a także starych rękopisów, rozmaitych zapisków i zdjęć. Autorka opisuje, jak kilkakrotnie jeździła na Białoruś, szukać śladów Czombrowa. Opowiada o tym, co tam jeszcze zostało z "Soplicowa", relacjonuje spotkania z tamtejszą ludnością, której starsi przedstawiciele pamiętają jeszcze rodzinę dziedziców ze dworu. Bardzo ciekawym wątkiem jest opowieść o tym, jak szukała śladów zamku Horeszków, który powinien znajdować się w pobliżu dworu.

Tradycja związana z tym, że Czombrów był mickiewiczowskim Soplicowem, była bardzo żywa w Polsce w okresie międzywojennym. Do Czombrowa ściągały  wycieczki, które zwiedzały zabytki na „szlaku mickiewiczowskim”. Mieszkańcy dworu służyli wtedy jako przewodnicy i opowiadali różne pasjonujące, nie zawsze jednak prawdziwe historie, m. in. pokazywali turystom ławeczkę, na której „Zosia po raz pierwszy całowała się z Tadeuszem”. 

W 1928 roku w Czombrowie nakręcono pierwszą, jeszcze niemą, ekranizację „Pana Tadeusza”, w reżyserii Ryszarda Ordyńskiego. W filmie zagrali także mieszkańcy dworu i okoliczna ludność. W jednej ze scen można obejrzeć Janusza Karpowicza (tego, co go Sowieci wywieźli w 1941 r.) jako gościa Sędziego (stoi na ganku w kontuszu).  

Film "Pan Tadeusz" z 1928 roku można sobie obejrzeć tutaj:


Puchalska Joanna, „Dziedziczki Soplicowa”, wyd. Muza, Warszawa 2014


8 komentarzy:

  1. Muszę przeczytać! Uwielbiam książki o życiu codziennym w dworkach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie o życiu codziennych w dworkach na Wileńszczyźnie jest tam bardzo dużo. Ja też lubię takie klimaty.

      Usuń
  2. Mam te książkę na uwadze, tematyka stworzona dla mnie... :)
    Pięknie opisałaś swoje refleksje po lekturze i spotkaniu z "mickiewiczowskim Soplicowem". Podam dalej na blogu kresowym.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Magdo, jak najbardziej dla Ciebie! Ja już po lekturze tej książki znalazłam w sieci audycje Polskiego Radia, które dotyczą tego samego tematu. Autorka zresztą pisze, że najpierw zrealizowała te nagrania, a potem powstała ksiażki. Audycje są tu: www.polskieradio.pl/.../1245129,Dziedziczki-Soplicowa-historia-kobiet-...

      Usuń
  3. Piękna i dramatyczna historia. Warto ją poznać - tyle bliskich wątków... Pięknie opisana Świteź... Teraz do pełnego obrazu obiecuję sobie jeszcze lekturę, do której nawiązuje Joanna Puchalska: "Kraj lat dziecinnych" Bułhaka...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dramatyczna historia - gotowy scenariusz na film o Kresach. Co do Bułhaka, to właśnie szukam w sieci jego fotografii :)))

      Usuń
  4. Dziękuję za ten wpis, twórczość Mickiewicza zawsze była mi bliska. Postaram się zdobyć tę książkę. Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że udało mi się zainteresować innych tą książką. Też pozdrawiam!

      Usuń