„Olesia”
Aleksandra Kuprina to jedno z najpiękniejszych opowiadań o miłości, jakie w
życiu czytałam. Jest oparte na starym schemacie fabularnym „panicz i dziewczyna”,
a jednocześnie mocno wychodzi poza ten schemat.
Rzecz
dzieje się u schyłku XIX wieku, na terenie Polesia Wołyńskiego (tak jakoś na
wschód od Lublina po naszej i po drugiej stronie obecnej granicy), w zabitej dechami wsi, do której na pewien czas zostaje
skierowany do pracy narrator tej opowieści. Młody panicz nudzi się, z nudów
chodzi na polowania w okolicznych lasach. Pewnego razu znajduje w lesie „chatkę
na kurzych nóżkach”, w której mieszkają dwie kobiety, babka z wnuczką. Okoliczna
ludność uważa je za wiedźmy, boi się ich i już dawno wygnała je ze wsi. Okazuje
się, że obie faktycznie są obdarzone zdolnościami paranormalnymi, potrafią nie
tylko wróżyć, ale także zażegnać chorobę, zatamować cieknącą z rany krew i
różne inne sztuczki. Zarówno wiedza tajemna, jak i niezwykłe umiejętności są w
ich rodzie przekazywane z pokolenia na pokolenie w linii żeńskiej. W tekście są
sugestie, że babka dziewczyny jest być może Cyganką.
Młody
panicz zakochuje się we wnuczce, pięknej i nieco dzikiej Olesi, która jest dzieckiem
natury, całe życie spędziła w lesie, a do miasta chodzi tylko raz w roku po
zakupy. Idylla młodych trwa parę miesięcy, aż w końcu mężczyzna musi wracać do
cywilizacji. Nie wie, czy rozstać się z ukochaną, czy też ożenić się z nią i
zabrać ze sobą. O wszystkim zadecyduje Przeznaczenie, które Olesia już
wcześniej wyczytała w kartach. Los wyznaczył jej dramatyczną rolę…
Czytałam
„Olesię” w oryginale, po rosyjsku, tekst nie był zbyt trudny, jednak zajęło mi
to parę dni. Lubię czytać prozę w oryginale (jeśli oczywiście znam dany język),
bo wówczas czyta się o wiele wolniej niż po polsku i wyobraźnia ma więcej czasu, by
podsunąć odpowiednie obrazy. Jest to chyba podobny proces, co czytanie w
dzieciństwie, kiedy także szybkość czytania nie była tak wielka, jak w wieku
dojrzałym.
Opowiadanie
Kuprina „Olesia” zostało sfilmowane trzy razy. Pierwszy raz w Rosji, w czasach kina
niemego. Drugi raz w 1956 r. Powstał wtedy francusko-włosko-szwedzki film „La
Sorciere” (reż. Andre Michel), w którym rolę dzikiej dziewczyny z lasu zagrała
młodziutka Marina Vlady, zaś akcję przeniesiono w czasy współczesne do Szwecji.
Ta rola stała się początkiem światowej kariery Mariny Vlady, późniejszej żony Włodzimierza Wysockiego.
Film„La Sorciere” jest
dostępny na YT w węgierskiej wersji językowej:
Trzecia
ekranizacja została zrealizowana w Związku Radzieckim w 1971 roku (reż. Borys
Iwczenko) i jest to bardzo wierna adaptacja tekstu. Można go obejrzeć tutaj:
Kuprin
Aleksander, "Олеся" (w:) „Teksty
literackie do praktycznej nauki języka rosyjskiego dla studentów III roku
filologii rosyjskiej”, opracowały Taisa Cwejman i Wiera Torzecka, Państwowe
Wydawnictwo Naukowe, Warszawa 1976
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz