A
oto moje ostatnie zakupy w taniej jatce Aros. To bardzo przyzwoita księgarnia
internetowa i jest tam nieco taniej niż w innych księgarniach. Lubię tam
kupować nowe książki, bo mają naprawdę dobre ceny.
Wszystko, co tu pokazuję, jest mniej lub
bardziej związane z kresami wschodnimi.
Przede
wszystkim - „Czas ziemiaństwa” – wypisy z pamiętników kresowian wydane przez
ośrodek „Karta”, którego chyba nie trzeba reklamować.
Dalej
– „Siostry Lachman” Magdaleny Jastrzębskiej, mojej blogowej koleżanki. Cóż to
była za rodzina te Lachmany! Boże drogi! Po raz pierwszy przeczytałam o nich u
takiego kresowego pamiętnikarza-plotkarza Tadeusza Bobrowskiego, zresztą wuja
Josepha Conrada-Korzeniowskiego. Ale on tylko zakreślił temat, a Magda napisała
o nich całą książkę. Nie wiem jeszcze co w środku, ale myślę, że się nie
zawiodę. Może być naprawdę sensacyjnie…
Kolejna książka to „Pamiętniki”
generała Józefa Hallera. Haller mnie interesuje ze względu na jego działalność
na Kresach w burzliwym okresie końca I wojny światowej, kiedy formowały się tam
polskie oddziały wojskowe. Zwłaszcza ciekawi mnie jak opisał bitwy pod Rarańczą
i Kaniowem. Ale inne historie też chętnie poczytam.
No
i jeszcze do tego kupiłam sobie dwie najważniejsze „książki zbójeckie”, które
były obowiązkową lekturą sentymentalnych kresowych dam w początkach XIX wieku. Maryla
Wereszczakówna też je czytała! Oraz inne damy! Leżały sobie na szezlongach i
właśnie to czytały, popłakując w chusteczki nad losem nieszczęśliwych kochanków.
Te właśnie tytuły wskazuje Gustaw w IV części „Dziadów” Adama Mickiewicza,
oskarżając ich autorów o swoje szaleństwo z miłości.
Oto Johann
Wolfgang Goethe i jego „Cierpienia młodego Wertera”, najsłynniejsza powieść miłosna w
epoce romantyzmu. Czytałam na studiach i podobało mi się, ale już praktycznie wszystko
zapomniałam. Muszę sobie odświeżyć!
A to Barbara
Juliana de Kruedener i jej „Waleria” – druga najsłynniejsza książka miłosna epoki romantyzmu.
Napisana po francusku przez kurlandzką baronową. Autorka znana jest z tego, że wspięła
się na szczyty promocji i osiągnęła ogromny sukces czytelniczy. Jej powieść
sprzedawała się fenomenalnie. To książka-legenda, studenci polonistyki uczyli
się o niej, ale nikt jej nie czytał, bo nie był dostępny polski tekst. A teraz
właśnie ukazał się zupełnie nowy przekład na polski z bardzo obszernym wstępem
(właściwie pół książki to wstęp). Poczytamy, zobaczymy!
O kurcze, muszę przeczytać "Walerię". Czytając "Dziady" i wszelkie opracowania o nich ciągle słyszałam o tej książce, ale jakoś nie wpadło mi do głowy, że jest jeszcze dostępna gdzieś w Polsce. A im dłuższy wstęp tym lepiej.
OdpowiedzUsuńNo właśnie, ja też byłam w szoku, kiedy tak jakoś nagle naszłam tę "Walerię" w nowym tłumaczeniu. Podobno było jakieś stare z XIX wieku, ale nigdy się z nim nie zetknęłam. Książka-legenda, a może raczej książka-widmo. Bardzo jestem jej ciekawa. Wstęp już połknęłam!
UsuńŚwietne!
OdpowiedzUsuńA, dziękuję! :)))
UsuńDołączam do zainteresowanych "Walerią" :)
OdpowiedzUsuńPrawda, jaka to intrygująca pozycja?
UsuńDwie znam :) Jedną z prezentowanych szczególnie znam.
OdpowiedzUsuń"Czas ziemiaństwa" wydany przez Kartę bardzo smakowita książka, a historia Lachmanów o ileż byłaby pełniejsza gdyby pamiętniki żony carskiego pułkownika nie spłonęły w powstaniu warszawskim. Przed wojną jeszcze Róża Raczyńska dawała pamiętniki spisane w zeszytach po francusku zaufanym osobom do czytania, bo pełno tam było "smakowitych kąsków". Niestety, rękopis pamiętnika już nie istnieje...
Myślę, że to będzie faktycznie przednia lektura!
Usuń