Translate

czwartek, 29 września 2016

Maria Rodziewiczówna, „Między ustami a brzegiem pucharu”




„Między ustami a brzegiem pucharu” Marii Rodziewiczówny to jedna z jej nielicznych powieści wydanych za czasów PRL-u. Miałam ją wtedy w ręku, ale nawet nie pamiętam, czy w ogóle ją wówczas przeczytałam w całości. Przerażał mnie wtedy ten tytuł pachnący zakazanym romansem. A jako nastolatka o intelektualnych pretensjach trzymałam się z daleka od wszelkich romansów (choć „Trędowatą” Heleny Mniszkówny, owoc mocno zakazany, podczytywałam ukradkiem, kiedy dorwałam czasem codzienną gazetkę, którą ojciec przynosił z biura). 

No, a potem, w latach 1980. ta właśnie powieść Rodziewiczówny została sfilmowana (reż. Zbigniew Kuźmiński). I wyszedł z tego ładny, stylowy melodramat, który pokazywali późną nocą w telewizji (z uwagi na obecne tam pikantne sceny).

Niedawno kupiłam sobie „Między ustami a brzegiem pucharu” z jakąś babską gazetką i przeczytałam właśnie z przyjemnością, jako że wszelkie wielkie ambicje intelektualne jakoś mnie z wiekiem opuściły, niczym młodzieńcze pryszcze. 

No i cóż my tu mamy?

Jest to klasyczna powieść tendencyjna, a może raczej romans z tendencjami dydaktycznymi. Rzecz dzieje się w czasach zaborów. Główny bohater to hrabia Wentzel Croy-Dulmen, młody hulaka, dziedzic wielkiej fortuny (zamek nad Renem, te rzeczy…). Pewnej nocy hrabia spotyka w Berlinie piękną dziewczynę, która spieszy do domu z lekarstwem dla chorego i jest napastowana przez niechcianego zalotnika. Hrabia otacza ją opieką, odprowadza do domu i zakochuje się od pierwszego wejrzenia. Po krótkim śledztwie okazuje się, że dziewczyna jest Polką, szlachcianką z Wielkopolski. A z Polakami to Wentzel ma problem, ponieważ sam jest pół-Polakiem. Właśnie z Wielkopolski pochodziła jego nieżyjąca matka, która z wielkiej miłości wyszła za niemieckiego arystokratę, urodziła syna, a potem wkrótce zmarła. Wentzel nie zna kraju matki, ani języka polskiego i strasznie się obraża, kiedy ktoś z kolegów nazywa go Polakiem. Uważa to za wielką obelgę i pojedynkuje się z tego powodu. 

Jednak krew nie woda… Wkrótec Wentzel w ślad za piękną Jadzią trafia w Poznańskie. Okazuje się, że jego wybranka jest wychowanicą jego rodzonej babki, właścicielki majątku. Wentzel zjawia się i próbuje zawalczyć o serce Jadzi, jak również o przychylność babki. 

Takie jest zawiązanie akcji. 

No, a potem to już jest z górki. Ciąg dalszy łatwy jest do przewidzenia. 

Opowiastka Rodziewiczówny jest uroczo staroświecka i uroczo patriotyczna. Siła miłości do pięknej Polki powoduje, że Wentzel po pewnym czasie sam zaczyna uważać się za Polaka. 

Lektura łatwa, miła i przyjemna. Doskonała na jesienne i zimowe wieczory.  

Na YT można zobaczyć kawałek filmu „Między ustami a brzegiem pucharu”, scena pojedynku: 


A tu można posłuchać całości:
    


Rodziewiczówna Maria, „Między ustami a brzegiem pucharu”, wyd. Edipresse Polska S.A., Warszawa 2012

2 komentarze:

  1. Książkę (dokładnie to wydanie) kupiłam za przysłowiowe grosze niedawno w popularnej sieci sklepów :)
    Odświeżyłam lekturę i miałam podobne odczucia "uroczo staroświecka i uroczo patriotyczna".
    Bardzo podobał mi się film z Jackiem Chmielnikiem i Katarzyną Gniewkowską. Świetny jako kamerdyner był Henryk Bista.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie także podobał się tamten film. Bardzo przystojny młody Jacek Chmielnik!
      Co do wydania, to czytam narzekania innych blogerek na tę serię i zupełnie ich nie rozumiem. Stare wydania Rodziewiczówny (za wyj. "Dewajtisa" wydanego w serii Biblioteki Narodowej), z początku lat 1990. byly tragiczne. Kiczowate okładki, słaby klej, mało widoczna czcionka. A tu - no, może okładki też nie są szczytem stylu edytorskiego, ale za to klej dobry, całość trzyma się kupy i można wywijać ksiażką w różne strony, czcionka wyraźna, a format poręczny do trzymania w ręku. Fakt, że się to czasem niszczy jak parę osób przeczyta. Mam tak wydaną prawie całą serię Dołęgi-Mostowicza i kilka książek Rodziewiczówny (i dalej je zbieram na różnych wyprzedażach w supermarketach, zdarzają się tam nawet w cenie 4,99).

      Usuń