„Dla
Nikity” Poliny Daszkowej to znakomicie napisany rosyjski kryminał rozgrywający
się w Rosji Jelcyna pod koniec lat 1990, utrzymany w klimacie słynnego filmu „Brat”.
Tytułowy
Nikita to autor poczytnych kryminałów. Dostaje zadanie, by napisać – jako ghostwriter
– biografię jednego z czołowych rosyjskich polityków. Prywatnie – swego kolegi
z czasów studiów, dawnego kolegi, który odbił mu ukochaną kobietę. Nikita nie
postępuje jak prawdziwy pismak do wynajęcia, ale próbuje dojść do prawdy o
człowieku, którego życie ma opisywać. A ta prawda okazuje się bardzo mroczna,
zaś jej poznanie grozi śmiercią. Nikita musi uciekać przed zawodowymi
mordercami, ochroniarzami swego klienta.
A
poza tym: wszechogarniająca korupcja na wszystkich szczeblach władzy, nowe
sekty religijne, które osaczają rosyjskie społeczeństwo, bezradna policja, Moskwa
i Syberia, dużo zbrodni i trochę miłości. Wszystko razem zmieszane,
wstrząśnięte i zmienione w interesujący, sensacyjny koktajl. Pisałam już
wcześniej, przy lekturze „Rosyjskiej orchidei”, że Polina Daszkowa jest
mistrzynią w tworzeniu rozmaitych wątków pobocznych. W tamtej książce nie
bardzo jej wyszło ich końcowe połączenie w jedną całość. Za to tutaj – palce lizać!
Konstrukcja całości jest pokazowa i do bólu logiczna! Zagadkowe wątki narracyjne
z początku książki wracają na końcu, by dać odpowiedź na pytanie, dlaczego nowe
sekty religijne mogą być niebezpieczne. Czyta się to w napięciu, co będzie
dalej.
Powieść
ta była bestsellerem nie tylko w Rosji, ale także w Niemczech. Wydawnictwo
Videograf II wydało ją w tłumaczeniu z niemieckiego. Nie lubię takich
kombinacji, ale cóż, do innej wersji tego tekstu nie miałam dostępu, a
przeczytać chciałam. Kupiona za 7 złotych w taniej książce Dedalus.
Daszkowa
Polina, „Dla Nikity” (tytuł oryginału „Zołotoj piesok”), tłum. z niemieckiego
Magdalena Michalik, wyd. Videograf II, Katowice 2009
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz