„Po
Bajkale. Rowerem przez Syberię” Jakuba Rybickiego to relacja z dwóch ekstremalnych
wypraw rowerowym polskiego studenta. Pierwsza, samotna, to wycieczka z Ułan Ude
w Rosji do Ułan Bator w Mongolii. Druga, podjęta w towarzystwie kolegi, to
przejażdżka w zimowych warunkach po pokrytym lodem jeziorze Bajkał, z Niżnieangarska do Sludianki. Tu i tam,
bagatela, kilkaset kilometrów!
Jakub
Rybicki kilka lat temu pojechał z Polski na studia do Irkucka
(wschodnioznawstwo). To tam narodziły się plany jego nietypowych wycieczek. W
Irkucku ogromne wrażenie zrobiły na nim piękne, długonogie Rosjanki, bez
względu na porę roku chodzące w mini i w butach na wysokich obcasach.
Przedstawił na ten temat dość zawiłą hipotezę socjologiczną (bo jest też
socjologiem).
No,
a później już pisze o planowanej trasie, opisuje zabawne perypetie związane z
kupnem roweru i jego wyposażenia, a w końcu samą trasę do Mongolii, na której -
jako samotny rowerzysta – budził ogromne zaciekawienie innych podróżnych.
Druga
wycieczka była o wiele trudniejsza ze względu na zimowe warunki. Śnieg, lód,
mróz i Bajkał. Jakub Rybicki z kumplem wieźli ze sobą namiot turystyczny, ale
czasem nocowali w położonych na brzegu jeziora chatach dla rybaków i myśliwych.
Autor
wiele miejsca poświęcił najrozmaitszym przypadkowym spotkaniom na trasie z
Rosjanami. Uderzająca jest ich chęć pomocy wędrowcom. Jak się okazuje, Rosjanie
na Syberii poczęstują gościa wszystkim co mają, ugoszczą czym chata bogata,
przenocują, a nawet zaproszą do bani. Wielu spotkanych Rosjan miało dziadka lub
pradziadka Polaka, co wskazuje na to, jak wielka liczba naszych rodaków
wylądowała z rozkazu cara na Syberii.
Jednak,
z drugiej strony Syberia opisana przez Rybickiego to nie jest ten straszny, dźwięczący kajdanami, „Sybir"
z polskiej historii, zapisany w przekazach naszych skazańców, ale piękna,
dziewicza kraina, którą Polak może dziś penetrować jako turysta. Widać jednak,
że Rybicki doczytał co trzeba z dawnej literatury, bo często w swej książce powołuje
się na przekazy dziewiętnastowiecznych polskich autorów piszących o Syberii.
Książka
jest napisana lekkim, wręcz gawędowym stylem, dobrze i szybko się czyta, a
autor sprawia wrażenie sympatycznego młodego człowieka. Z chęcią poznałabym
jeszcze jakieś relacje z jego wypraw.
"Po Bajkale" przeczytałam w ramach mojej prywatnej akcji Rok Rosji w Polsce.
Rybicki Jakub, „Po Bajkale. Rowerem przez
Syberię”, wyd. Świat Książki, Warszawa 2015
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz