Translate

czwartek, 13 sierpnia 2015

Jakub Rybicki, „Po Bajkale. Rowerem przez Syberię”




„Po Bajkale. Rowerem przez Syberię” Jakuba Rybickiego to relacja z dwóch ekstremalnych wypraw rowerowym polskiego studenta. Pierwsza, samotna, to wycieczka z Ułan Ude w Rosji do Ułan Bator w Mongolii. Druga, podjęta w towarzystwie kolegi, to przejażdżka w zimowych warunkach po pokrytym lodem jeziorze Bajkał, z  Niżnieangarska do Sludianki. Tu i tam, bagatela, kilkaset kilometrów! 

Jakub Rybicki kilka lat temu pojechał z Polski na studia do Irkucka (wschodnioznawstwo). To tam narodziły się plany jego nietypowych wycieczek. W Irkucku ogromne wrażenie zrobiły na nim piękne, długonogie Rosjanki, bez względu na porę roku chodzące w mini i w butach na wysokich obcasach. Przedstawił na ten temat dość zawiłą hipotezę socjologiczną (bo jest też socjologiem). 

No, a później już pisze o planowanej trasie, opisuje zabawne perypetie związane z kupnem roweru i jego wyposażenia, a w końcu samą trasę do Mongolii, na której - jako samotny rowerzysta – budził ogromne zaciekawienie innych podróżnych.

Druga wycieczka była o wiele trudniejsza ze względu na zimowe warunki. Śnieg, lód, mróz i Bajkał. Jakub Rybicki z kumplem wieźli ze sobą namiot turystyczny, ale czasem nocowali w położonych na brzegu jeziora chatach dla rybaków i myśliwych. 

Autor wiele miejsca poświęcił najrozmaitszym przypadkowym spotkaniom na trasie z Rosjanami. Uderzająca jest ich chęć pomocy wędrowcom. Jak się okazuje, Rosjanie na Syberii poczęstują gościa wszystkim co mają, ugoszczą czym chata bogata, przenocują, a nawet zaproszą do bani. Wielu spotkanych Rosjan miało dziadka lub pradziadka Polaka, co wskazuje na to, jak wielka liczba naszych rodaków wylądowała z rozkazu cara na Syberii. 

Jednak, z drugiej strony Syberia opisana przez Rybickiego to nie jest ten straszny, dźwięczący kajdanami, „Sybir" z polskiej historii, zapisany w przekazach naszych skazańców, ale piękna, dziewicza kraina, którą Polak może dziś penetrować jako turysta. Widać jednak, że Rybicki doczytał co trzeba z dawnej literatury, bo często w swej książce powołuje się na przekazy dziewiętnastowiecznych polskich autorów piszących o Syberii.

Książka jest napisana lekkim, wręcz gawędowym stylem, dobrze i szybko się czyta, a autor sprawia wrażenie sympatycznego młodego człowieka. Z chęcią poznałabym jeszcze jakieś relacje z jego wypraw. 

"Po Bajkale" przeczytałam w ramach mojej prywatnej akcji Rok Rosji w Polsce. 


 Rybicki Jakub, „Po Bajkale. Rowerem przez Syberię”, wyd. Świat Książki, Warszawa 2015

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz