Jak
nie czytałam, to nie czytałam, a jak czytam, to czytam. Czytam i zaraz piszę o
tym, co przeczytałam.
Właśnie
skończyłam fajną sagę rodzinną o matce i trzech siostrach. Rzecz się dzieje na
Kaszubach w Dziewczej Górze czy jakoś tak. Matka Rozela, a także siostry Gerta,
Truda i Ilda borykają się z życiem w czasach przedwojennych, wojennych i
powojennych. Zwłaszcza powojennych. Żyją, kochają, hodują świnie, uprawiają ogród i tak dalej. Całość jest napisana w takim
słodko-gorzkim, smutno-śmiesznym stylu. Ma też w sobie coś z realizmu
magicznego, a nawet baśni.
Ta
powieść jest wspaniała pod względem formalnym. Została znakomicie i precyzyjnie
obmyślana i skomponowana, a także napisana świetnym stylem, takim jakby słownym staccato.
Ma bardzo misterną konstrukcję, w której koniec odpowiada początkowi (pod
względem formalnym). Zachwyciła mnie ta forma. Autorka jest wprawdzie
debiutantką, bo to jej pierwsza powieść. Ale pisze od lat, była dziennikarką i
reporterką, obecnie jest kierownikiem jakiegoś działu w tygodniku „Polityka”. I
widać, jak bardzo jest „rozpisana”. Nie dręczy czytelnika nadmiarem słów czy emocji
jak inni, pożal się Boże, polscy autorzy współcześni, których zdarzyło mi się
czytać, a także tutaj opisywać. Litościwie przemilczę nazwiska tych, których
mam na myśli.
Zachwyciła
mnie forma „Nieczułości” i tę naprawdę zapamiętam. Jednak treść? Cóż, treść
jest taka sobie, bardzo zwyczajna i nie wiem, jak na jak długo zatrzymam ją w
pamięci. Takich kobiet jak te trzy siostry borykające się z życiem było w PRL-u
wiele i pewnie też je znałam. Nie wiem, czy zapamiętam losy powieściowych
sióstr. Ale wiem jedno – jestem ciekawa kolejnych książek Martyny Bundy. Przy
takiej dyscyplinie formalnej, jaką reprezentuje ta autorka, mogą być tylko
lepsze. Brawo ta pani!
No
i ta okładka! Czyż nie jest wspaniała?
Tu macie próbki tekstu i dalej coś o autorce:
Bunda
Martyna, „Nieczułość”, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2017
Słyszałam, że to ciekawa książka.
OdpowiedzUsuńPrzede wszystkim ta powieść jest interesująca formalnie. Można podejrzeć, jak należy pisać :)))
UsuńDziewczyna ma rewelacyjną formę!
Bo treść jest taka sobie, nie powaliła mnie jakoś.
Wiele ochów słyszałam o tej książce.
UsuńA ja nic nie słyszałam! Wzięłam w bibliotece, bo znalazłam na półce. Zainteresowała mnie okladka, pamiętam takie dworce i takie kobiety z pokolenia mojej mamy.
Usuń