Translate

czwartek, 6 sierpnia 2020

Nr 36/2000 Krystyna Nepomucka, „Samotność niedoskonała”


I oto przeczytałam kolejną powieść, której akcja dzieje się na Ziemiach Odzyskanych! „Samotność niedoskonała” Krystyny Nepomuckiej to trzecia część cyklu „Pamiętniki szminką pisane”. 
Cykl ten opowiada o losach ubogiej, młodej dziewczyny, która tuż przed II wojną światową wyszła za mąż za oficera wojska polskiego, w czasie wojny skończyła studia medyczne na tajnych kompletach w Warszawie, brała udział w Powstaniu Warszawskim, a tuż po wojnie ruszyła wraz z rodzicami i nowo narodzoną córeczką dorabiać się na Ziemiach Odzyskanych. Ojciec bohaterki wyjechał pierwszy i udało mu się zostać starostą miasteczka Draniewo (chyba chodzi o Braniewo?), już którymś z kolei, bo poprzednicy wszyscy uciekli stamtąd. W tym Draniewie zyskał więc na początek dobrą posadę, poniemiecką willę z ogrodem oraz dwoje niemieckich służących. Na to wszystko sprowadził rodzinę, to jest żonę, córkę z dzieckiem i kotkę Kacunię. W powieści mamy kapitalne (z życia wzięte!) opisy tuż powojennego Draniewa i okolic, a także pierwszych osadników i ich władzy na tych terenach.
Bohaterka nie potrafi się jednak tam odnaleźć i wyjeżdża do pracy w inny rejon Ziem Odzyskanych, to jest do Wrocławia, gdzie obejmuje etat chirurga w szpitalu, Ściągnął ją tam kolega-lekarz ginekolog, z którym wcześniej pracowała w Warszawie. I znów przy tej okazji czytamy świetne opisy powojennego Wrocławia. No i tyle przyjemności z tej książki!
Poza tym, mamy tu bowiem dość nudną opowieść o samotności młodej kobiety z dzieckiem, która próbuje sobie ułożyć życie, ale jej to nie wychodzi, bo czepiają się jej nieodpowiedni mężczyźni. Historia jest pisana w nieco prześmiewczym, tragikomicznym stylu, z tym, że wszyscy bohaterowie, nie wyłączając narratorki, są niezbyt sympatyczni i jacyś tacy pokręceni ogólnie. Głównym źródłem humoru mają być tutaj postaci rodziców bohaterki, a zwłaszcza ojciec pijak, spryciarz i krętacz życiowy. 
Książki Krystyny Nepomuckiej były w PRL-u hitem popularnej literatury dla kobiet. Wydawano je i czytano masowo. Napisała chyba ze 30 powieści! Mnie taka literatura wtedy wydawała się zbyt miałka i za łatwa do czytania. Próbowałam kiedyś zmierzyć się z pierwszym tomem „Pamiętników szminką pisanych”, ale mnie odstręczała zbyt naturalistycznie machnięty początek, w którym autorka opisała ciotkę bohaterki, Polcię, i jej kłopoty z tasiemcem. W założeniu miało to chyba być śmieszne, ale mnie akurat zbrzydziło i nie przebrnęłam dalej niż przez ten początek. 
Tym razem jednak kupiłam ten tomik Nepomuckiej za parę groszy na wyprzedaży w Biedronce i postanowiła się zapoznać. Ku mojej radości ciotka Polcia i jej tasiemiec dawno już znaleźli się w grobie, a ja zyskałam historię powojennego zdobywania Ziem Odzyskanych przez Polaków. A ponieważ sama kręcę się pisarsko w tych właśnie rejonach, więc mam jak znalazł! Jeśli kogoś interesują takie klimaty, to warto przeczytać. Natomiast jako literatura dla pań? No, bym się zastanowiła… 
Nepomucka Krystyna, „Samotność niedoskonała”, Warszawa 2012

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz