Translate

poniedziałek, 5 lutego 2018

Daphne Du Maurier, „Generał jego królewskiej mości” (powieść z czasów wojny domowej w Anglii)


Nie sądźcie tej książki po okładce! Taka była moda okładkowa w latach 1990. Ale ta książka to nie tylko ognisty romans, jak zapowiada widoczny tu obrazek, lecz także bardzo przyzwoita powieść historyczna z okresu angielskiej wojny domowej, kiedy to Parlament pod wodzą Olivera Cromwella zbuntował się przeciwko władzy królewskiej i wiele angielskiej krwi się wtedy polało. Jest to naprawdę znakomite czytadło!

Daphne Du Maurier, córka aktora i pisarza George’a Du Maurier (autor bestsellerowej powieści „Trilby”) to jedna z najlepszych brytyjskich pisarek XX stulecia. Autorka takich niezapomnianych powieści jak „Rebeka”, „Oberża na pustkowiu”, „Zatoka Francuza” czy „Moja kuzynka Rachela”. Niektóre z jej utworów zostały sfilmowane i to nie przez byle kogo, a przez samego mistrza suspense’u Alfreda Hitchcocka („Rebeka”, „Ptaki”, „Oberża Jamajka”, „Nie oglądaj się teraz”). 

Daphne Du Maurier przez większą część życia mieszkała w Kornwalii i była piewczynią tego malowniczego regionu Anglii. Właśnie tam, na wybrzeżu morskim, w pobliżu wioski Tywardreath, znajduje się niezwykła rezydencja o nazwie Menabilly, która zainspirowała ją do napisania dwóch powieści: „Rebeki” (wydanej po raz pierwszy w 1938 roku) i „Generała jego królewskiej mości”. 



Od XVII wieku do chwili obecnej Menabilly (na ilustracji powyżej, Wikipedia) pozostaje w rękach rodziny Rashleigh, niegdyś najbogatszych posiadaczy ziemskich w Kornwalii. Jest to wielki dom zbudowany w georgiańskim stylu, który był pierwowzorem rezydencji Manderlay z „Rebeki” Daphne Du Maurier. Pisarka zwiedzała ten dom w latach 1920. i była zafascynowana jego historyczną atmosferą i niesamowitym, mistycznym klimatem, jaki tam panował. 

Później, kiedy wyszła za mąż za wojskowego, sir Fredericka Browninga, a Menabilly było akurat do wynajęcia, zamieszkała tam wspólnie wraz z mężem i trójką ich dzieci. Mieszkała tam do 1967 roku. Na terenie posiadłości miała w parku swój osobny, mały domek, który spełniał funkcję jej pracowni. Tam pisała swe kolejne utwory, w tym właśnie „Generała jego królewskiej mości”. 

Z powstaniem tej powieści wiąże się niesamowita historia. Otóż, w 1824 wieku, podczas przebudowy Menabilly w tajnym pomieszczeniu ukrytym w przylegającej do budynku skarpie robotnicy budowlani znaleźli szkielet młodego człowieka w stroju szlacheckim z XVII wieku, czyli z okresu Regencji. Ówczesny właściciel, sir William Rashleigh, kazał pochować jego szczątki na miejscowym cmentarzu. Z poszukiwań w starych dokumentach dowiedziano się wówczas, że w czasie wojny domowej w Anglii we dworze Menabilly ukrywali się wojujący po stronie króla członkowie rodu Grenville. 

Daphne Du Maurier znała tę historię i na jej bazie postanowiła napisać powieść. Została ona poprzedzona solidnymi studiami historycznymi, autorka konsultowała swoją wiedzę z zawodowymi historykami. Pisała ją w czasie II wojny światowej, a pierwsze wydanie było w 1946 roku. 

„Generał jego królewskiej mości” to dramatyczna i pełna zaskakujących zwrotów akcji opowieść o miłości młodego generała Ryszarda Grenville’a i panny ze szlacheckiego rodu Honoraty Harris. Poznali się, kiedy on miał lat 29, a ona zaledwie 18. Pokochali się i mieli się pobrać, ale zdarzył się tragiczny wypadek, dosłownie dzień przed ślubem! Podczas poprzedzającego uroczystość polowania z sokołami na morskim wybrzeżu Honorata spadła z konia i połamała sobie nogi. Potem już nie chciała widzieć swego narzeczonego. Została kaleką na całe życie. Kilkanaście lat po wypadku żyła w samotności, unikając świata i ludzi. Nie mogła chodzić, poruszała się tylko na wózku. We wszystkich życiowych czynnościach pomagała jej wierna służąca Matty. Później, w wieku 34 lat, kiedy wybuchła wojna domowa, Honorata została zmuszona do opuszczenia rezydencji swoich rodziców. I wtedy znów spotkała swego dawnego ukochanego, który teraz dowodził wojskami Kornwalijczyków lojalnych wobec władzy króla. No, a potem to się dopiero dzieje! Jest wojna, jest miłość i naprawdę wielka tajemnica! 

Powieść jest pisana w pierwszej osobie. Historia jest opowiadana przez Honoratę, która przypomina sobie zdarzenia z przeszłości. Akcja jest niezwykle ciekawa i wciągająca, ale najważniejszy w tej książce jest klimat i atmosfera. Mamy tu pewne motywy gotyckie (nawiedzony dwór, tajemne przejścia, lochy itp. rzeczy) ale wszystko, co zagadkowe - znajduje racjonalne wytłumaczenie. 

W 1992 roku BBC Radio 4 zrobiło według tej powieści słuchowisko radiowe, zaś w 2014 roku francuska reżyserka Nina Companeez wyreżyserowała na jej podstawie film „Le general du roi”, w którym przeniosła akcję do Francji, w czasy wojny w Wandei. 

Tu jest trailer:




A tu można sobie obejrzeć całość, ale z rosyjskim dubbingiem:

"Королевский генерал" Драма. - ОК


Du Maurier Daphne, „Generał jego królewskiej mości”, tłum. Małgorzata Szercha, wyd. Alfa, Warszawa 1993

Źródło ilustracji: Wikipedia, File:MenabillyAntiquePrint.jpg

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz